Co wynika z analizy danych dotyczących COVID-19 publikowanych przez Eurostat i dostępnych w innych źródłach? Z wyciągnięciem dobrze udokumentowanych wniosków warto się powstrzymać co najmniej do końca roku, ale pewne zjawiska już widać. Wydaje się na przykład, że rządy zareagowały w pierwszych miesiącach nadmiarowo, chociaż trudno mieć o to pretensje, bo poziom niepewności i histerii były dosyć wysokie.
Dane przedstawiam na trzech wizualizacjach: działania rządów zestawione z dynamiką liczby zmarłych na COVID-19, skutki zdrowotne (umieralność w porównaniu ze średnią trzyletnią za ten sam okres) i skutki gospodarcze. Wszystkie umożliwiają filtrowanie danych dla poszczególnych państw.
Zacznijmy od reakcji rządów na pandemię. Mamy pełen przegląd polityk - od Szweckiej obliczonej na długą epidemię, której przebieg w niewielkim stopniu będzie zależał od decyzji rządu, a raczej zachowań obywateli, przez dość liberalną holenderską, zdecydowaną, ale inteligentną (niemiecką i czeską), polski młot unieruchamiający gospodarkę na 2 miesiące, aż do utraty kontroli na skutek braku konsekwencji i bałaganu przez Włochy i Hiszpanię. Poza tymi dwoma ostatnimi przypadkami Wielką Brytanią i Belgią trudno znaleźć zależność między przebiegiem epidemii (tempem wzrostu i wielkością liczby zachorowań), a politykami rządów. Trzeba też pamiętać, że zamknąć Zycie społeczne na kilka tygodni można tylko raz (ze względu koszty społeczne i gospodarcze), więc rządy podejmując takie działania bardzo ograniczyły sobie możliwości w przyszłości, przy kolejnych falach pandemii.
Wizualizacja poniżej umożliwia filtrowanie danych poprzez najechanie kursorem na nazwę kraju. Działania rządów są przedstawione za pomocą punktów na dolnym wykresie - pomarańczowe oznaczają nakładanie ograniczeń, a niebieskie ich zdejmowanie. Najechanie na punkt kursorem powoduje wyświetlenie dokładnego opisu działań władz. Osie czasu na obu wykresach są zsynchronizowane.